Zawsze myślałam, że zrobienie pasztetu to coś skomplikowanego, dopóki sama nie zrobiłam pierwszej sztuki. I wiecie co? Tego dania nie da się zepsuć. Jedynie co trzeba zrobić, to ugotować kaszę, strączki, zblendować i upiec. Łatwizna 🙂
Samodzielnie wykonane wegańskie pasztety są zdrowe i dostarczają pełnej puli aminokwasów egzogennych.
Składniki:
2 szklanki ugotowanej zielonej soczewicy,
1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej,
garść amarantusa (opcjonalnie),
100 ml oleju,
cebula,
garść żurawiny,
sos sojowy do smaku,
przyprawy:
ziele angielskie, goździki, liście laurowe
majeranek, cząber i inne ulubione przyprawy
Sposób przygotowania:
Ugotować kaszę i soczewicę wraz z liśćmi laurowymi, zielem angielskim i goździkami. Przyprawy wyjąć.
Zmieszać z podsmażoną cebulką, olejem i resztą przypraw.
Zblendować na gładką masę.
Dodać żurawinę.
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Masę przełożyć do foremki uprzednio posmarowanej olejem oraz wysypaną bułką tartą.
Masę wygładzić i piec przez 40 – 45 minut.
Wystudzić i podawać na zimno.
Soczewica jest strączkiem łatwym w przygotowaniu, nie trzeba jej wcześniej moczyć.
Jeśli spodobał Ci się ten artykuł – podaj go dalej i polub moją stronę. Pomóż innym zapoznać się z tą tematyką.
bardzo lubię takie pasztety i też czasami robię 🙂 Nigdy nie dodawałam goździków, więc chętnie wypróbuję.
Ale pasztet 😉 Nie wiem, czy da się nazywać coś bezmięsnego pasztetem, ale wygląda ciekawie 🙂
Oczywiście, że można!
Musi być przepyszny -zapisuję przepis 🙂
Bardzo chce zrobić swój pasztet, ale jakoś nie mogę się za to zabrac. Boję się, że mi nie wyjdzie.
I ja miałam takie obawy. Z robiłam jeden i – uzależniłam się 🙂
Takiego jeszcze nie jadłam, ale wszystko przede mną 😉 Słyszałam, że jest pyszne!
Dobrze słyszałaś 🙂
Myślę, że żurawina robi w tym wypieku doskonałą robotę, mimo że jeszcze nie próbowałam hehe, ale to bardzo fajna alternatywa! Przyznam że od dłuższego czasu mam delikatny wstręt do mięsa może nie wstręt…ale nie mam na nie ochoty, moja podświadomość chyba na to nie pozwala ;p
Tak, to prawda, bez żurawiny ani rusz. A co do wstrętu do mięsa – słuchaj głosu swojej podświadomości. Serdeczności
Nie jestem wielkim fanem przepisów wegańskich, ale ten wydaje się wyjątkowo smaczny:)
Uwielbiam pasztety na bazie soczewicy! Często je robię, są pyszne!