Jeżeli czujesz się przytłoczony, wypalony lub przeciążony, jest duża szansa, że potrzebujesz w swoim życiu przycisku „pauza”. Chwili, która pozwoli Ci się zdystansować i nabrać sił w wyzwaniach codzienności. Szczególnie dotkliwie odczuwamy ten stan wraz z końcem roku, kiedy jeden okres się zamyka, a drugi zaczyna. Opiszę Ci, jak możesz sam stworzyć taki przycisk, którym będą Twoje codziennie drobne rytuały, wspierające Cię w dobrostanie psychicznym i osiąganiu zamierzonych celów.
Nasze życie w wielu przypadkach to nieustanny pęd, gdzie od wyłączenia budzika jesteśmy bombardowani potężną ilością bodźców i informacji do przetworzenia. Próbując temu wszystkiemu podołać, część czynności wykonujemy na autopilocie – bez większego rejestrowania ich i przemyślenia. Przeistacza się to w zwiększoną drażliwość, utratę motywacji, energii do działania i uczucia sprawczości. Chcąc uniknąć przebodźcowania i stresu spychamy się w drugą skrajność – otępienie. I tak pomiędzy tracimy całą radość z życia i głębię doświadczeń.
Tym co może pomóc nam w prowadzeniu satysfakcjonującego życia, mniej narażonego na przytłoczenie i ucieczkę, jest rytuał. Codzienna forma symbolicznej czynności, która pomoże nam wrócić do bycia w „tu i teraz”, oraz zdystansować się do napływających bodźców i obowiązków.
Takim rytuałem może być ceremonialne picie ulubionej herbaty – w dobranym pod to specjalnym kubku, opatrzone całą sekwencją jej parzenia, jak i stworzenia przestrzeni by móc delektować się jej smakiem. To może być mycie rąk mydłem o relaksującym nas zapachu, gdy zamykamy na chwilę oczy, by intensywniej go poczuć. Rytuałem może być gorąca kąpiel z olejkiem zapachowym, podczas której robimy krótką medytację, bądź czytamy książkę.
Każdego dnia mamy wiele chwil, w których możemy się zatrzymać i wybrać doświadczanie trwania tego co się dzieje. Wybierzmy jedną, powtarzającą się codziennie czynność, z której możemy zrobić nasz rytuał. Przez krótką chwilę poświęcajmy jej pełną uwagę i zaangażowanie, ulepszając ją, dopracowując, by była dla nas przyjemna i relaksująca. Często powtarzane rytuały stają się automatyzowane i przekształcają się w nawyk. Dzięki temu możemy wyrobić sobie nawyk zatrzymania, nawyk tej chwili tylko dla siebie, doświadczania „tu i teraz” wolnego od przytłoczenia i bodźców, dawania sobie przestrzeni niezależnie od sytuacji wokół nas. Coś stałego, działającego na nasz mózg jak najlepsza odżywka, co pomimo wielu zmiennych, pozostaje takie samo i uspokaja nasz umysł. Daje poczucie stabilizacji, bezpieczeństwa i ochrony.
Jednym z najlepiej poprawiających naszą jakość życia rytuałem jest prowadzenie dziennika wdzięczności. Może być w formie zeszytu, notatek, aplikacji. Polega on na tym, że codziennie przed pójściem spać myślimy i zapisujemy trzy rzeczy, za które jesteśmy wdzięczni. To mogą być drobne gesty, zdążenie na tramwaj, czy docenienie że nie jesteśmy aktualnie chorzy. Raz w miesiącu zaglądamy do naszych zapisanych wdzięczności, by na chwilę się zatrzymać i zobaczyć ile dobra doświadczyliśmy przez ten czas.
Kolejnym z potężnych, a nieraz niedocenionych rytuałów, są nasze rytuały z bliskimi. Świętowanie, spotykanie się razem, nasze wspólne wybory spędzania czasu. To te drobne, charakterystyczne nawet dla małej grupy czynności, pomagające ją scalać, i utrzymać w bliskości. Wspólne doświadczanie „tu i teraz” zamiast sięgania po używki, stałe punkty spotkań, w które każdy chociaż przez chwilę bez reszty się angażuje. Czasem tworzą się naturalnie, czasem trzeba je stworzyć razem, mogą się zmieniać i przeistaczać, podnosząc intensywność naszych relacji.
Kiedy wchodzimy w nowy rok możemy przeprowadzić rytuał przejścia – napisać na kartce wszystko, co nam nie służyło w ubiegłym roku, i ją spalić bądź zakopać jako symbol odcięcia się od tego. Posiadając już wiedzę jak lepiej dbać o siebie możemy zaplanować noworoczne rytuały, których chcemy się trzymać. Mogą one stać się nieodłączną częścią naszej codzienności, wnosząc w nią spokój, przestrzeń i powtarzalność, których tak brakuje nam w dzisiejszym zabieganym świecie.
Bibliografia:
Kuile C. 2022. Potęga codziennych rytuałów. Jak celebrować proste czynności. Wydawnictwo Wydawnictwo kobiecie
Kabat-Zinn J. 2020. Gdziekolwiek jesteś, bądź. Przewodnik uważnego życia. Wydawnictwo Czarna Owca.
O autorce
Zuzanna Machota – studentka w trakcie studiów z psychologii i podyplomowych z psychotraumalogii na uczelni WSB – National Louis University, z uzyskanym certyfikatem ze specjalności Instruktora terapii zajęciowej, prowadząca w Krakowie cykliczne warsztaty z zakresu samodbania: Self-care droga do czułego dialogu.
Twórczyni charytatywnej organizacji Melody’s art, tworzącej grupy wsparcia, działającej na rzecz profilaktyki i ochrony zdrowia psychicznego i opłacającej psychoterapie dla potrzebujących.
Prywatnie artystka i organizatorka festiwalu PERCPECJE.
Socjal media autorki:
Ja mam wrażenie, że codzienne lub chociaż cotygodniowe rytuały mają znacznie większą moc zmiany życia wręcz (!) niż różne jednorazowe, a intensywne zrywy. Godzina spaceru dziennie brzmi możliwie niemal dla każdego, a pod koniec tygodnia wszystkie spacery zsumują się do 25-30 kilometrów w nogach! To naprawdę dobre ćwiczenie dla ciała stosunkowo niewielkim kosztem. Tak samo w pracy i w każdej innej dziedzinie życia. Chcesz przejść na wege? Zacznij od wege śniadań lub dwóch bezmięsnych dni w tygodniu. Chcesz napisać e-booka? Poświęć mu tylko godzinę 2x w tygodniu. I nagle zmiany robią się możliwe. Uff, rozpisałam się, ale to ze mną rezonuje bardzo 😀 Pozdrawiam.