Jeśli kiedykolwiek zwątpię w sens prowadzenia bloga, przypomnę sobie Anię, która za pośrednictwem bloga skontaktowała się ze mną i podzieliła się przepisem na jedyne w swoim rodzaju placki. Placki, które zna chyba tylko lud zamieszkujący zachodnią część Kaukazu – Kabardyno-Bałkarzy – oraz turyści odwiedzający ten region, podczas wyprawy na dach Rosji – Elbrus.
Hicziny – ten tylko cię ceni, kto przepis na was stracił, a właściwie to nigdy nie miał…
Nigdzie na necie nie mogłam znaleźć tego przepisu. Ani na rosyjskich stronach, ani na polskich. Lecz pewnego razu natknęłam się na restaurację prowadzoną przez dwie Ukrainki. W menu… był przepis na hicziny, lecz… panie za żadne skarby świata nie chciały mi go zdradzić! Uwierzycie? Przepis owiany tajemnicą na skalę podobną do rozkmin, czy istnieje życie po śmierci?
Lecz pewnego dnia napisała do mnie Ania, która była na Kavkazie nie raz. Ania zdobyła przepis na hicziny… po 15 latach.
Jeśli zastanawiacie się nad sensem założenia bloga, odpowiem Wam, tak, to ma sens. Nie tylko Wy piszecie do ludzi, ale ludzie piszą do Was. Z taaaakimi tajemnicami. Dziękuję Aniu.
To teraz długo oczekiwany przepis na hicziny, z którymi dzielę się z Wami ja:
Składniki na ciasto:
Na 4 hicziny: 200 g mąki pszennej, łyżeczka soli, 50 ml ciepłej wody.
Składniki na nadzienie
1 kg ziemniaków ugotowanych w mundurkach – najlepiej dzień wcześniej.
500 g sera typu bundz, bryndza lub mieszanki sera owczego, koziego, fety. W oryginale jest to domowy, pasterski ser.
Ziemniaki obierz, przeciśnij przez praskę lub rozgnieć. Połącz z serem, dopraw solą do smaku.
Zrób kulkę z sera i ziemniaków o wielkości dopasowanej do dłoni.
Ciasto:
Wyrób bardzo elastyczne ciasto w razie potrzeby dodając więcej wody lub mąki.
Ciasto nie może być za twarde. Ciasto podziel na 4 części, każdą rozwałkować na okrągły placek.
Po przygotowaniu ciasta przykryj je i odstaw na chwilę.
Na rozwałkowany, okrągły placek umieść ziemniaczano – serowe nadzienie.
Ostrożnie i równomiernie naciągaj ciasto wokół nadzienia. Jeśli nie masz wprawy, może Ci nie wyjść za pierwszym razem. Jeśli ciasto nie jest wystarczająco elastyczne, nie wyjdzie.
Lekko zmiażdż kulkę dłonią i odstaw na kilka minut. W tym czasie możesz robić następne kulki.
Delikatnie rozwałkowuj ciasto na okrągły placek, tak cienko, jak to tylko jest możliwe.
Nie przejmuj się jeśli nie wyjdzie koło, czasem może wyjść kwadrat lub inny kształt. Nie wpływa to na smak.
Jeśli ciasto się podrze i zacznie przedzierać ciasto, dziury załataj mąką z wodą. Dziury są niedopuszczalne.
Połóż placek na rozgrzaną, żeliwną patelnię. To mega ważne! Żadne teflony, kuchenki indukcyjne. Tylko żeliwo i ogień.
Smaż na średnim ogniu przez kilka minut, potem zmień stronę.
Na koniec posmaruj bardzo obficie masłem, wręcz zafunduj maślaną kąpiel.
Zdjęcia, hiczin, jakie wykorzystałam do wpisu, pochodzą ze strony www.nalchik.ru
_________________________________________________________________________________
Spodobał się artykuł? Uważasz, że inni powinni go przeczytać? Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz lub skomentujesz,
dołączysz do mojego fanpage na Facebooku
dołączysz do obserwatorów na Instagramie
Wspaniale wyglądają! Bardzo mi się podoba czytelność przepisu, każdy krok opatrzony zdjęciem… Będę wracać!
Bulkibezbibulki.pl pozdrawiają z miłością do smaków 🙂
Uwielbiam takie nowe smaki. Z przyjemnością wypróbuje 🙂
Bardzo chętnie wykorzystam przepis, tym bardziej, że jeszcze nie spotkałam się z taką pysznością, ciekawa jestem jej smaku.
Hmm lubię takie różne placki i plackowate wszelakie, nadźgane glutenem i inną skrobią haha Wyglądają bardzo fajne i zrobiłam się głodna 😉
Dziewczyno! Bedziemy robić! Dzięki wielkie 🙂
Bardzo podobne placki jadłam w Turcji. Kupowałam je od kobiet siedzących w namiotach i tam na specjalnym palenisku piekły te placki. Była to uczta dla podniebienia 🙂
Brzmi nieźle 🙂 Tak sobie skojarzyłam, że to takie rosyjskie placki naan, co? 😉
Każdy region ma swoje własne, unikatowe placki czy chlebki. Rosyjskie naan, powiadasz? 😉
Przepis na pewno wypróbuję, placki wyglądają wyśmienicie !
Nie mam takich zdolnosci ale wygląda mega
Super, że ten przepis jest krok po kroku razem ze zdjęciami 🙂 Dla takiego laika kuchennego jak ja to bardzo przydatne! Wypróbuję go na pewno! Dzięki 🙂
Ale przysmak! Chciałabym kiedyś spróbować oryginału.
Podobny do chaczapura lub nann mozna zrobic nadzienie jak w nann co kto lubi ja lubie z ziemn.mak lub cebula
Łykamy kolejny ciekawy przepis:)
czuje, że mój chłopak byłby nimi zachwycony 😉 musze spróbować zrobić
Może też Ciebie zachwycą?
Bardzo ciekawy przepis i wygląda bardzo smakowicie 🙂
Niby jestem świeżo po śniadaniu, ale takie placki wciągnąłbym bez zbędnej zwłoki 😉
No pięknie, tajny przepis, a Ty go całemu światu pokazujesz 😉
Ależ właśnie on NIE ma być tajny!
Brzmi super! Chyba wypróbuję.
Nie mam pojęcia co to jest, nigdy o tym nie słyszałam. Ale skoro przepis jest owiany aż taką tajemnicą to myślę, że warto będzie skusić się na te pyszności.
bardzo ciekawie to wygląda, inspirująco
Wygląda smakowicie!
Muszę kiedyś je zrobić! Przepis już sobie zapisuję!
Odpada bo mam kuchenkę indukcyjną :(.
Ale fakt- blogowanie ma sens! 😀
Aż ślinka mi pociekła, ależ bym zjadła chaczapuri teraz!! :-))
Fajniej by było zobaczyć mniej zdjęć, ale bardziej w stylu Jadłonomii, What should I eat for breakfast? :-))
Brzmi cudownie! Ale na twoim miejscu nie dzieliłabym się takim tajemniczym i cieżkim do pozyskania przepisem w internecie tak o 🙂
Jestem innego zdania – denerwuje mnie ta wielka tajemnica 🙂
Nie spodziewałam się nadzienia, myślałam, że to inna forma naleśników. Super!
Wyglądają smakowicie 🙂
Genialne ? Taki przepis to prawdziwy skarb ?