Ostatnimi czasy męczyła mnie wirusowa infekcja górnych dróg oddechowych o dość ostrym przebiegu, nawet dwa dni przespałam. I tylko z zazdrością podglądałam w mediach społecznościowych Wasze wspaniałe zbiory forsycji, liści mniszka, potem nagle kwiatów mniszka, pokrzywy, stokrotek, podagrycznika i innego zielska. Leżąc chora zżymałam się z myślą, że wiosna mi ucieknie i nie zdążę już nazbierać młodych chwaściorów.
Ale dziś nareszcie pognałam na łąki ku zbiorom.
Miałam niewyobrażalnie wielką ochotę na zapiekaną bagietkę z pesto z podagrycznika.
O podagryczniku krążą słuchy, że osoby nie znające go bliżej, mogą go pomylić z roślinami trującymi. Moim zdaniem – jak już raz poznacie wygląd, smak i naturę podagrycznika, nie powinniście go pomylić z inną rośliną.
Liście podagrycznika zawsze mają taki układ: 3 listki po środku i 2 po 2 w rozgałęzieniu. I jak to ładnie określiła Gosia Kalemba-Drożdż: młode lekko fluoryzują. Starsze – matowieją.
Na wszelki wypadek odsyłam Was do artykułu Łukasza Łuczaja: Czy nie zatruję się zbierając podagrycznik?
„Nie znam rośliny silnie trującej podobnej do podagrycznika. Najbardziej trujące baldaszkowate mają liście albo podobne do marchwi (drobno podzielone, np. u szczwołu) albo poszczególne listki są wąskie (szalej, rzadko na bagnach).” – Łukasz Łuczaj.
Lecznicze właściwości podagrycznika pospolitego (Aegopodium podagraria)
Ziółko to – albo się zna, albo nie zna. Jestem pewna, że część z Was to wszystko wie, ale idę o zakład, że po drugiej stronie znajdzie się grono zdziwionych osób „a co to ten podagrycznik” 🙂
Wśród ogrodników podagrycznik owiany jest złą sławą. Uchodzi za „uciążliwy, trudny do wypielenia chwast”.
„Jest on tak witalny, że jak raz gdzieś się pojawi, nie można go więcej wyplenić. Z roku na rok zdobywa i rujnuje, ku złości lepszych ziół, coraz więcej powierzchni gruntu”. John Gerard XVI w.
tu możecie przeczytać, jakie jest moje zdanie na temat chwastów.
Kurza stopka, barszcnica, ewangeliczka, krzemionka czy śnitka (to ludowe nazwy tej rośliny) dawniej uprawiana była w przyklasztornych ogrodach, stosowana jako remedium na podagrę (dnę moczanową), której przyczyną jest nadmiar kwasu moczowego we krwi. Zatem – podagrycznik wspomaga leczenie chorób artretycznych – rozpuszczając sole kwasu moczowego.
Pomaga także w chorobach układu moczowego i pokarmowego. Przyspiesza trawienie, pomaga w zaparciach, działa odtruwająco i regenerująco na wątrobę.
Zewnętrznie: łagodzi odmrożenia i oparzenia, ukąszenia, użądlenia, stosuje się go na rany, obrzęki lub owrzodzenia.
Odżywcze właściwości podagrycznika
Śnitka obfituje w bogactwo składników odżywczych.
Na 100 g ziela podagrycznika przypada 16,6 mg żelaza, 1,99 mg miedzi, 2,13 mg manganu, 1,68 mg tytanu 3,9 mg boru. Zawiera także potas, mangan, cynk, magnez, chrom, kobalt. Podagrycznik bogaty jest także w witaminę C, witaminę E, prowitaminę A, olejki eteryczne: limonen, felandren, flawonoidy, saponiny, żywice, kwas kawowy i kwas chlorogenowy, kumaryny, węglowodany. Surowcem leczniczym jest przede wszystkim ziele, im młodsze, tym lepiej.
Kulinarne wykorzystanie podagrycznika
Młode, listki i łodygi, zbiera się od kwietnia do września. Najczęściej wykorzystuje się go jako dodatek do sałatek, surówek, zup, koktajli odżywczych lub pesto. Podagrycznik można ukisić jak kapustę, by cieszyć się jego walorami w okresie zimowym lub suszyć i używać jako przyprawy. Smak podagrycznika jest tak specyficzny, że chyba nie będzie przesadą, jeśli użyję przymiotnika: „podagrycznikowy”. Polecam każdemu rozsmakować się w tym zielu.
Przepis na pesto z podagrycznika
Tak naprawdę to pesto jest kombinacją połowy pokrzywy i podagrycznika 🙂
Składniki na ok. 500 g:
Liście podagrycznika i/lub pokrzywy w ilości jednej siatki
kubek namoczonych, kilka godzin wcześniej nasion słonecznika i/lub migdałów, orzechów (obranych z łupinki)
oliwa z oliwek w ilości takiej, by pesto uzyskało pożądaną konsystencję
2 ząbki czosnku
sól
opcjonalnie ostra papryczka
Sposób działania:
Zielsko zbierz w czystym terenie. W domu umyj i przejrzyj, czy nie zaplątał się jakiś pająk, o, taki jak ten:
Następnie poszatkuj na mniejsze kawałki, by blender się nie męczył. Dodaj namoczone wcześniej ziarna słonecznika, zmiażdżony czosnek, ulubione przyprawy oraz oliwę. Blenduj do uzyskania pożądanej konsystencji.
Polecam opiec na patelni bagietkę i konsumować z podsmażonym na oliwie pomidorem oraz kiełkami.
Niech moc będzie z Wami!
Może jeszcze zainteresuje Cię to:
_______________________________________________________________________
Spodobał się artykuł? Uważasz, że inni powinni go przeczytać? Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz lub skomentujesz,
dołączysz do mojego fanpage na Facebooku
dołączysz do obserwatorów na Instagramie
Rewelacja, chętnie bym s kosztowała : )
Uwielbiam pesto (najbardziej bazyliowe), ale w takiej odsłonie jeszcze nie jadłam! Z ciekawości spróbuję! :*
Koniecznie muszę spróbować, zapowiada się pyszne!
Nie znam tej roślinki, jednak moc opisywana przez ciebie daje dużo do myślenia. Chyba warto spróbować.
No i właśnie dlatego nie pracuję w ogrodzie, bo się boję pająków 😁 🕷🕸 😲
Ja nawet grzybów się boję zbierać ze względu na możliwość pomylenia z trującym, a co dopiero zioła :>
Nie miałam pojęcia, że taka roślina istnieje
Też się zastanawiałam, co to ten podagrycznik, dopóki nie zobaczyłam zdjęcia. Dzięki za pomysł!
Często piję pokrzywę, ale nie sądziłam, że można z niej zrobić pesto! 🙂 Chętnie spróbuję
Świetny tekst, przeczytałam z prawdziwą ciekawością 🙂 ja jeszcze na łąki nie ruszyłam ale wszystko przede mną 🙂
Nie do końca Herbatko. Teraz musisz zbierać, póki młode
Wow… bardzo wyczerpujący artykuł i to ja jestem jedna z tych co to nie wiedza co to za zielsko he he … dziękuje za info
U Was zawsze jakieś nowości! Lubię poznawać takie ciekawostki. Moje kubki smakowe chyba by to polubiły 🌱
Wow, wygląda wszystko przepysznie 🙂 Szkoda, że nie mam w pobliżu świeżej pokrzywy, ale może uda mi się od kogoś kupić 🙂
Pojedź gdzieś na weekend i narwij… Pokrzywy się nie kupuje 🙂
Pokrzywy mam sporo, wiec może się skuszę 😉
Cieszy, że pokrzywa wraca do łask, w pełni na to zasługuje.
Nie miałam w ogóle pojęcia o istnieniu takiej rośliny, a tym bardziej, że można z niej zrobić pesto! Dzięki za świetny artykuł. 🙂
Wygląda świetnie ;-))
Mam mam tego chwasta w ogrodzie i już od wczesnej wiosny ląduje na talerzu. Mam zamiar go też ukisić, będzie to mój debiut 🙂
Świetne. Ja również lubię wykorzystywać dary natury w swojej kuchni 🙂
Wczoraj wyrywałam ten chwast na działce i nie mogłam sobie przypomnieć jak się nazywa. Nie wiedziałam nawet, że ma takie właściwości! Dobrze, że nie wyrwałam wszystkiego 😉
Hm, a co to jest „ilość jednej siatki”? Jak to przełożyć na język bardziej zrozumiały? 🙂
Z góry dziękuję za odpowiedź.
mam tego tyle ,że mógłbym zaopatrzyć całą Europę . Mieszkam nad rzeką!
Pesto z pokrzywy? Zaniemówiłam! Sama jestem teraz ciekawa jak ono może smakowac. Zaintrygowałaś kochana!