Jarzębina kojarzy się z pospolitym drzewem, z owoców którego dzieci robią sobie korale, ale już niekoniecznie czerwone kulki kojarzą się z konsumpcją. Tymczasem jest to cenny surowiec leczniczy i kulinarny. Kombinacja jarzębiny, dzikiej róży i głogu jest w stanie wyleczyć reumatyzm. W książce, którą polecam: „Zielarskie praktyki Agaty” Agnieszki Barłóg bardzo dokładnie opisana jest kuracja lecząca reumatyzm tymi trzema roślinami:
„Przekonały mnie lecznicze właściwości dżemu z jarzębiny. Co roku odtąd przygotowuję go dla siebie i najbliższych. Zwalczenie poważnego schorzenia w swoim organizmie przekonało mnie o skuteczności pięknej czerwonej jarzębiny, dzikiej róży i głogu.”
Jak zbierać jarzębinę:
Do leczenia reumatyzmu można używać zarówno owoców, jak i ususzonych liści z jarzębiny.
Mnie przekonuje siła roślin, a siła jarzębiny to już w ogóle. Wiadomo, teraz w okresie zimowym nie ma szans na zbiory, ale warto już teraz zaplanować sobie trochę wolnego czasu, by na przyszłą jesień opędzlować drzewko jarzębinowe.
A tymczasem można pomyśleć o zaopatrzeniu się w olej z tego surowca. I tutaj znowu ukłon w stronę www.proaktiv.pl, producenta olei, nawet tych nietypowych. Jeśli zaszłaby potrzeba zakupu oleju z głogu, według mojego rozeznania tylko u nich dostępny jest olej z głogu. Jak się łatwo można domyślić, olej z jarzębiny również można u nich nabyć.
Olej z jarzębiny jest tłoczony na zimno, dzięki czemu zachowane są wszystkie wartościowe składniki, a jest ich całe bogactwo!
Skład jarzębiny (źródło dr H. Różański):
sorbitol, kwas sorbowy, witamina C, katechiny, flawonoidy, karoten, kwas jabłkowy, fruktoza, glukoza, sacharoza, aminokwasy, garbniki, kwas parasorbowy, pektyny, sole mineralne, cukier inwertowy.
Jarzębiny nie zaleca się jeść na surowo, hm… a jednak…
… Łukasz Łuczaj podjada świeże, czerwone kulki w okolicach miesiąca września. Można samemu skosztować w niewielkich ilościach. Co wzbudza niepokój, który każe Ci myśleć, że jarzębina jest trująca? Chodzi o to, że jarzębina zawiera kwas parasorbowy, który może wywołać zatrucie pokarmowe, objawiające się biegunką i wymiotami. Jednak po przemrożeniu lub wysuszeniu kwas parasorbowy zmienia się w bezpieczny kwas sorbowy.
Owoce zebrane po przymrozkach są mniej gorzkie, ale, jak pisze Agnieszka Barłóg – przymrozki pozbawiają jarzębiny cennych witamin.
Czy po tym wpisie spojrzycie na jarzębinę łaskawszym okiem? 🙂
Partner wpisu:
_______________________________________________________________________
Spodobał się artykuł? Uważasz, że inni powinni go przeczytać? Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz lub skomentujesz,
dołączysz do mojego fanpage na Facebooku
dołączysz do obserwatorów na Instagramie
Przeczytaj jeszcze:
Dlaczego warto mieć w domu olej rokitnikowy – właściwości lecznicze rokitnika superfood
Zjadła filiżankę pestek z arbuza i wtedy… – o leczniczych walorach oleju z pestek z arbuza
nie słyszałam wcześniej o oleju jarzębinowym, ale brzmi interesująco 🙂
Nigdy wcześniej nie słyszałam o oleju jarzębinowym. Inspirujące ? dziękuję!
Ciekawa sprawa z tym olejem… Nigdy nie słyszałam ale z chęcią się dowiedziałam bo dary natury są jednak niewyobrażalne 🙂
Pamiętam gdy po raz pierwszy babcia zrobiła dżem z jarzębiny i jako małe dziecko, nie mogłam zrozumieć dlaczego zrobiła dżem z niejadalnej jarzębiny. Fakt faktem, dżem był i jest przepyszny. Babcia w dalszym ciągu robi go całej rodzinie. O oleju z jarzębiny już nie słyszałam. Nawet nie widziałam nigdy z żadnym sklepie. Ewentualnie nie zwróciłam uwagi..
Nie slyszalam, sprobuje! Bo skoro jarzebina jest taka piekna…?
Nigdy wcześniej nie słyszałam o oleju jarzębinowym, dzięki za inspiracje!
Nie wiedziałam ,że jarzębina ma tyle dobrych właściwości…
Dobrze wiedzieć…
Jak mi się uda to uzbieram sobie…
Zawsze chciałam spróbować przetworów z jarzębiny 🙂
Nie miałam pojęcia o cennych własciwościacj jarzębiny, dzięki za informacje 😉
Z tym olejem jeszcze nie miałam do czynienia! Muszę się za nim rozejrzeć!:)
No tak, Ty już myślisz, co by ciekawego wetrzeć w czuprynę, prawda? 🙂
A we mnie jakoś jest tak mocno zakodowane, że jarzębina może być trująca, że nie wiem, czy bym miała odwagę spróbować 🙂 mimo bardzo sensownych wyjaśnień tutaj.
Nie miałam pojęcia o właściwościach jarzębiny. Jako dziecko robiłam z niej korale i z tym mi się kojarzy
Też najbardziej kojarzę jarzębinę z koralami robionymi w dzieciństwie, ale kiedyś próbowałam pysznej konfitury z jej dodatkiem. Muszę badziej wczytać się w możliwości zdrowotne tej rośliny
Nawet człowiek nigdy nie pomyślał, że jarzębina może służyć do czegoś więcej niż tylko do ozdoby 🙂
O! a oleju z jarzębiny to szczerze pierwszy raz czytam/słyszę
Takie artykuły, w których znajduje zupełnie nowe informacje dla mnie, bardzo lubię. Podobnie jak większość internautów ja także nie słyszałam o oleju z jarzębiny. Musze o tym poczytać. Super rzetelny artykuł.
Dziękuję 🙂
Bardzo ciekawy wpis, olej z jarzębiny to coś dla mnie nowego. Do tej pory z jarzębiny robiłam jedynie naszyjniki dla córki 🙂
Przyznam, że także zdziwiłam się tym olejem, ale potwierdzam, taki jest na rynku i można się zaopatrzyć 🙂