Zdecydowanie jestem zwolennikiem profilaktyki, a nade wszystko dietoterapii. Zawsze z tyłu głowy siedziało mi, że najzdrowsze jedzenie to te surowe, najmniej przetworzone, a najlepiej zebrane własnymi rękami. Zawsze odczuwałam wstręt do mięsa i wielką miłość do owoców i warzyw. Tak po prawdzie – jestem szczęśliwą wegetarianką, której rzucenie mięsa nie kosztowało wielu wyrzeczeń. Podwójnie szczęśliwą, gdyż jedzenie surowizn nie stanowi dla mnie problemu.
W toku moich wieloletnich obserwacji i badań zauważyłam, że ludzie odmiennie reagują na zmiany przyzwyczajeń kulinarnych. Nawet przyzwyczajenia wyniesione z domu rodzinnego nie tylko mają wpływ na późniejsze decyzje żywieniowe, ale nawet zakorzenione latami, mogą być bardzo trudne do zmiany.
Weźmy na przykład osobę wychowaną na typowo śląskiej kuchni, czyli: w niedzielę zawsze rosół, a na drugie rolada wołowa z tłustym sosem +(guminklyjze) czyli kluski śląskie +modro kapusto, a po obiedzie zawsze słodkie ciasto z kawą oraz obowiązkowo codziennie trzy posiłki, z czego na śniadanie chleb (mocno wypieczony!) z kiełbasą lub salcesonem bądź jajecznica na boczku, a na kolację chleb z pasztetem i piwem. Taka osoba będzie musiała najpierw poukładać sobie w głowie pewne kwestie. Czyli najpierw te związane ze „śląską tradycją”. Może nawet z „katolicką tradycją”…
Serio , czy w dzisiejszych czasach wszyscy Ślązacy pracują na kopalni, że potrzebują aż tylu kalorii?…
Ale zmierzam już do sedna.
„Przywracać zdrowie żywieniem” to książka, o której mogę powiedzieć wiele dobrego. I wspaniale, że w Polsce wreszcie przyszła moda na zdrowie!
„Stosując tradycyjne leczenie farmakologiczne, obserwuje się ustępowanie jedynie objawów choroby, a nie przyczyny. Zatem choroba zwykle postępuje, gdyż przyczyna pozostaje nietknięta. Z tego powodu pacjenci jak bumerangi powracają do szpitali, z kolejnymi zaostrzeniami choroby. Leki nie są obojętne dla organizmu, mają szereg działań ubocznych, a często rozwija się też oporność na ich działanie.”
I mówi to lekarz: „Leki nie są obojętne dla organizmu, mają szereg działań ubocznych, a często rozwija się też oporność na ich działanie”. Proponuję to sobie wydrukować przed każdą wizytą u lekarza. Nie będzie riposty, że coś sobie przeczytaliśmy w Internetach.
Cytując dalej autorkę:
„Następnym ważnym problemem jest powszechna nieznajomość zasad zdrowego żywienia, problemy żywienia nie znalazły miejsca nawet w programie studiów medycznych. Wegetarianizm jest traktowany często jako <dziwactwo> a posty uważa się za szkodliwe. Natomiast obserwuje się powszechną akceptację tzw. <dobrego żywienia>, gdzie podstawą jest tradycyjny schabowy i wysoko przetworzone pokarmy, jak biała mąka, cukier, rafinowane i utwardzone oleje, kawa, piwo. Wynikiem <cywilizowanego> stylu życia są choroby zwyrodnieniowo-zapalne i wciąż rosnąca ilość przedwczesnych zgonów.”
Zapraszam do II części, w której opiszę więcej szczegółów na temat przywracania zdrowia żywieniem.
_________________________________________________________________________________
Spodobał się artykuł? Uważasz, że inni powinni go przeczytać? Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz lub skomentujesz,
dołączysz do mojego fanpage na Facebooku
dołączysz do obserwatorów na Instagramie
Zdrowe odżywianie odgrywa niesamowicie istotną rolę, ale niestety wciąż wiele osób kieruje się wyłącznie ceną danego produktu, a nie jego składem i jakością. Warto wybierać produkty dobrej jakości, ponieważ zdrowie jest najważniejsze i bez niego ani rusz 🙂 Cieszę się, że w Polsce pojawiła się moda na zdrowe odżywianie i mam nadzieję, że ta moda zamieni się w normalny tryb żywienia i jak najwięcej osób będzie odżywiać się świadomie 🙂
Zdrowe odżywianie jest bardzo ważne. Widzę to po sobie. Gdy zdrowo i regularnie jem do tego piję dożo wody czuje się lepiej.
Opis tej książki brzmi bardzo ciekawie, na pewno przyda się wielu osobom, które chcą się zdrowo odżywiać 🙂 Kto wie – może nawet sama ją przeczytam? 🙂
Wspaniała dieta, uwielbiam ją.
Moja nauczycielka czesto opowiada mi o tej diecie. faktycznie zgubiła na niej, ale to jak w trakcie diety mdlała to szczerze mówiac jak to usłyszałam to nie podjęłabym się tej diety.
ja też uważam że najzdrowsze to najmniej przetworzone
Uważam, że we wszystkim zachować zdrowy umiar i będzie dobrze.
Wiele słyszałam o tej diecie i w sumie chętnie bym jej spróbowała. Ale nie jakoś mocno restrykcyjnie, bo nie lubię samego pojęcia dieta. Ale tak, żeby spróbować, jak to działa na mój organizm 🙂
Znam książkę. Czytałam ją dobrych kilka lat temu z wielkim zainteresowaniem. Myślę, że to dobre kompedium wiedzy dla tych, którzy interesują się, jak poprzez żywienie poprawić stan swojego zdrowia.
Znam książki pani Dąbrowskiej, moja ciotka leczyła się jej dietami.
Mam rodzine na Slasku. Jest kielbasa, eolada, rosol ale wszyscy sa bardzo szczupli. Tyle ze np kiebase maja swojska bo hoduja zwierzeta.
Temat o którym bardzo mało wiem, dlatego też czytałam z nieukrywanym zainteresowaniem!
Znam tę piramidę znam i nawet stosuję, skoda ,że o Pani Doktor Dąbrowskiej nie było głośniej już wcześniej, dopiero Interent jej idee rozpowszechnił.
Ciało choruje bo zle jemy niestety. Ale przyznam, że jeśli chodzi o dietę Dabrowskiej to słyszałam kontrowersyjne i raczej negatywne komentarze. Ty ją stosowałaś?
Do oczyszczania, a na tym polega ta dieta, należy się odpowiednio przygotować. Osoby bez przygotowania fizycznego i motywacji psychicznej mogą pęknąć. Poza tym Dąbrowska wspomina o kryzysach ozdrowieńczych, więc wiadomo, że ciało może dziwnie reagować. Łatwo nie będzie, bo w te 42 dni trzeba usunąć toksyny, które zbierały się latami. Ja nie stosowałam, ale chciałabym zacząć na wiosnę 🙂
Wiele słyszałam o tej diecie, chciałam nawet spróbować, ale zabrakło motywacji.
Teraz jest świetny czas na wszelkie oczyszczania