Hydrolat rumiankowy od Shamasa

Share Button

Markę Shamasa poznałam zupełnie przypadkowo, podczas 7 Targów „EKOstyl 2019” w Bielsku-Białej. Zwykle obok kosmetyków przechodzę obojętnie, bo sądziłam, że musiałabym wydać na nie fortunę. A to dlatego, że interesują mnie wyłącznie te naturalne i na bazie roślin. Nawet sobie nie zadawałam trudu, by poszukać czegoś, co byłoby i naturalne, z surowców roślinnych, a do tego cenowo przystępne.

Ale Shamasa znalazła mnie. Kiedy mijałam kolejne stoiska, zaczepiła mnie wzrokiem Magda, no więc podeszłam porozmawiać. Magda i Marcin od razu mnie ujęli takim bijącym od nich spokojem, (to chyba zasługa oparów tych olejków, którymi byli otoczeni).

Kosmetyki, które mieli wystawione, wyglądały niesamowicie luksusowo, mogły kosztować zarówno 30 jak i 300 zł. Nie pytałam. Ale z ciekawości zajrzałam na stronę Shamasy i ceny bardzo mile mnie zaskoczyły.

A jakość produktów jest taka, że od razu zaskarbiły moje serce. Po kolei testuję ich oleje, mydła, masła i inne dobroci, a najlepsze zostawiam sobie na koniec – będą to orientalne perfumy :). Bardzo mi odpowiada zestaw do cery naczynkowej, który dobrze wpływa na moją skórę, zresztą takie zestawy możecie sobie dobrać do każdego rodzaju cery. A jeśli nie wiecie, jakie kosmetyki będą dla Was najlepsze, zawsze możecie opisać swój typ cery lub włosów, a Magda pomoże dobrać odpowiednie produkty.

Ale miało być o hydrolacie.

Uważam, że warto mieć w swoich zasobach kosmetycznych ziołowy hydrolat. Czym on właściwie jest?

Podczas procesu produkcji olejków eterycznych całe rośliny lub ich część poddaje się działaniu pary wodnej (destylacji). Wówczas lotne drobiny olejków eterycznych unoszą się wraz z parą i po wychłodzeniu płynu oddzielane są od wody. Czyli jest to nic innego jak naturalna woda roślinna – taki produkt uboczny (lecz wartościowy) po olejkach eterycznych. Hydrolat ma łagodniejsze działanie niż olejki eteryczne, więc mogą być używane nawet przez posiadaczy skóry  wrażliwej. Ta woda zawiera niewielkie ilości olejków eterycznych oraz rozpuszczone w niej części rośliny.

Jak można wykorzystywać hydrolat?

  • jako tonik do codziennej pielęgnacji twarzy – spryskać twarz lub nakładać wacikiem
  • do produkcji domowych kosmetyków, np. jako fazę wodną do produkcji kremu KLIK
  • jako płyn łagodzący po goleniu lub depilacji
  •  do rozcieńczania szamponów w celu złagodzenia ich działania
  •  do pielęgnacji skóry głowy –  jako składnik płukanki do włosów
  •  do rozdrabniania peelingów i maseczek w proszku
  •  dodany do kremu nie będzie zatykał porów
  • w ogóle można rozcieńczać nim kosmetyki

Hydrolat rumiankowy od Shamasa – skład:

Hydrolat z kwiatu rumianku rzymskiego. Koniec. Albo nie koniec, coś jeszcze rzeknę: ten rumianek jest organiczny, a więc z BIO upraw. Pachnie rumiankowo, orzeźwiająco ziołowo, więc mi to odpowiada. Jeśli chcecie poczytać więcej, kto powinien sięgać po kosmetyki z rumiankiem, zapraszam do poczytania na ten temat:

Rumianek w kosmetykach – małe ziółko do wielkich zadań

A tak o swoim hydrolacie pisze producent:

„Wielozadaniowość a jednocześnie niezwykłe właściwości tego hydrolatu, sprawiają, że staje się kompanem każdego typu skóry. Stosowany do demakijażu w połączeniu z równie delikatnym olejkiem, skutecznie nie tylko zmyje makijaż ale zapewni skórze odpowiednią tonizację i nawilżenie. Jako mgiełka pod olejkiem, będzie skuteczną bazą dla makijażu a w ciągu dnia zadba o jego świeżość. Równie efektywnie nawilży włosy i zadba o ich połysk.”

Cena za 100 ml: 22 zł.

Ja jeszcze dopowiem, że buteleczka z atomizerem ma możliwość ponownego otwierania i zakręcania, więc po zużyciu można ją ponownie napełnić własnym tonikiem lub hydrolatem 🙂

Jak najbardziej polecam.

 

Partner wpisu:

https://www.shamasa.pl/pl/
_______________________________________________________________
Spodobał się artykuł? Uważasz, że inni powinni go przeczytać? Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz lub skomentujesz,
dołączysz do mojego fanpage na Facebooku
dołączysz do obserwatorów na Instagramie

12 myśli na temat “Hydrolat rumiankowy od Shamasa

  1. Kiedyś zastanawiałam się nad hydrolatem pod kątem skóry głowy i włosów. Chyba powinnam zastanowić się jeszcze raz, także z innych powodów, bo widzę, że zastosowania są szerokie, o czym nie wiedziałam.

  2. No proszę! Nie wiedziałam, że hydrolaty mają aż tyle różnych ciekawych zastosowań. Muszę się mu bliżej przyjrzeć, bo rzeczywiście wydaje się bardzo uniwersalnym produktem 🙂

Dodaj komentarz