Wegański lipiec. Przygotowania z Alteą Leszczyńską

Altea Leszczyńska, weganka, blogerka wciągnęła mnie w pewne przedsięwzięcie, zwane pod kryptonimem: GoVeganFor30Days Zostać weganinem przez 30 dni to wyzwanie dla blogerów, którzy przez miesiąc będą się odżywiać według zasad diety wegańskiej i będą na bieżąco relacjonować na blogu przebieg tego eksperymentu.

Przyznam, że dieta wegetariańska, na której jestem, jest smaczna i prosta. Pomysł na szybki obiad? Proszę bardzo, warzywa z patelni zapiekane z serem lub naleśnik ze szpinakiem też zapiekany z serem.

Wyrafinowaną kucharką nie jestem, że o pieczeniu nie wspomnę, ciągle coś przypalę lub wyjdzie mi zakalec

Wegańskie gotowanie to wysoka poprzeczka. Jak w wegetarianizmie musimy dbać, by mięso zastąpić roślinnymi lub lakto/ovo składnikami, tak przy zdrowym weganizmie trzeba zadbać np. o zastąpienie enzymów występujących w jajkach czy nabiale – enzymami roślinnymi.

Z całą pewnością trzeba jeszcze dokładniej czytać etykiety produktów, jeszcze bardziej dbać o dostarczanie organizmowi składników odżywczych, nauczyć się perfekcyjnie przyprawiać posiłki, aby były smaczne. Koniecznie jedzenie musi być zdrowe! Nie może zabraknąć żadnych minerałów, witamin czy enzymów.

Aktualnie mamy lato, więc wdrożenie diety wegańskiej jest prostsze niż o innej porze roku. Aczkolwiek pokus też jest wiele – a to lody, a to oscypki z grilla, a to deser kawowy ze śmietanką…

Może Wy także chcielibyście spróbować dołączyć do takiego wyzwania? Zapraszam do wspólnej wymiany doświadczeń kulinarnych!

A tymczasem mam do Altei parę pytań.

Agata:

Alteo, zainspirowałaś mnie do działania, a teraz to już muszę przejść od słów do czynów : No więc tak: planuję codziennie jeść strączki/kasze, orzechy/ziarna, zielone, żółte, czerwone i pomarańczowe owoce i warzywa, zioła. Do tego kiszone ogórki, kapusta, buraki. Pomysły na posiłki: owocowo – warzywne szejki, liściasto-migdałowe pesto z makaronem ryżowym i pomidorami, zupy krem z brokuła lub cukinii, strączkowe pasztety, ziemniaki z wegańskimi kotletami i surówką, sushi z ryżem i warzywami. Co tu jeszcze ciekawego upichcić?

Altea:

Polecam bigos wegański. Jedna torebka kiszonej kapusty, do tego podsmażone i pokrojone w kosteczkę pieczarki i suszone morele, wszystko przyprawione solą, liściem laurowym, zielem angielskim. Gotujesz to na wodzie i masz danie na kilka dni. Wystarczy odgrzać następnego dnia. Poza tym lubię dość zwyczajne potrawy: pierogi z kapustą i grzybami, kluski śląskie, kaszę gryczaną, gotowane brokuły, spaghetti, kaszę kuskus, kalafiora w tartej bułeczce, itp.

 

Agata:

Właśnie, bigos, zapomniałam o nim! I jeszcze wegańska fasolka. W lipcu chciałabym jeść posiłki jak najmniej przetworzone. Lubię słodycze, ale w kółko banan na słodko z prażonymi migdałami i syropem z agawy pewnie szybko mi się znudzi.   Znasz jakieś nieskomplikowane przepisy na słodki deser?

Altea:

Lubię piec ciasta, szczególnie czekoladowe, babkę cytrynową czy ciasto marchewkowe, ale są dość czasochłonne. Mój patent to zmielone siemię lniane zamiast jajek i olej kokosowy zamiast margaryny – dzięki temu można korzystać ze zwykłych przepisów na wypieki

Agata:

Oleju kokosowego dotychczas używałam głównie w kosmetyce, ale do celów kulinarnych pomalutku zaczynam go wdrażać. Ostatnio zrobiłam na nim takie ciekawe danie Pieczone ziemniaki z woka z orientalną nutą Do pieczenia lub smażenia używałam masła klarowanego. Jakie inne smaczne oleje byś poleciła do wykorzystania w procesie obróbki termicznej?

Altea:

Do gotowania i smażenia używam oleju kujawskiego a do pieczenia ciast oleju kokosowego.

 Agata:

A jeśli przychodzi Ci smak na zdrowe, słone przekąski, to co sobie przygotowujesz?

Altea:

Moją ulubioną przekąską jest wegański śledzik. Pieczesz w piekarniku cukinię albo bakłażana ok. 45 min w temp. 180 stopni. Potem odcinasz koniuszki i obierasz ze skórki. Kroisz w kostkę, do tego dodajesz pokrojone na kawałeczki tofu, cebulę drobniutko posiekaną, polewasz całość wegańską śmietaną, solisz i przyprawiasz zielem angielskim, po czym dajesz na noc do lodówki. To wigilijna potrawa wegańska, ale często jadam ją zamiast sałatki. Ogólnie używam dużo soli i większość potraw jakie jem mają słony smak. Kanapki smaruję rozgniecionym na miazgę awokado. Nigdy nie zapominam o dodaniu cukinii do sałatki.

Agata:

To mnie teraz zaskoczyłaś. Akurat mam w lodówce dwie cukinie, może zamienię je w śledzie  i kolejny ważny produkt: awokado – będę z nim eksperymentować. A czym zastąpić jajeczną panierkę, przygotowując kotlety?

Altea:

Panieruję w tartej bułeczce na oleju.

Agata:

Znasz jakieś tricki, by wegańskie dania smakowały wyśmienicie?

Altea:

Lubię jeść ostre, pikantne potrawy, dlatego wszystko co ugotuję jest wyśmienite Lubię bazylię, ziele angielskie, curry i sól.

Agata:

Gdzie robisz zakupy, czy zwracasz uwagę, by warzywa i owoce były organiczne, z ekologicznych upraw?

Altea:

Zakupy robię w Lidlu i we Freshu, natomiast rzeczy typu wegańskie kiełbaski, wegańskie sery i wędliny kupuję w sklepie ze zdrową żywnością. Nie zwracam na nic uwagi poza tym, aby to, co kupuję było wegańskie. Weganizm to nie jest dieta tylko styl życia, robię to dla zwierząt. Jem sporo śmieciowego jedzenia, bo żyję w pośpiechu i nic na to nie poradzę, jadam wegańskie kiełbaski, jogurt sojowy, wegański cheddar, zdaję sobie sprawę, że są przetworzone. Nie umiałabym jednak przestawić się na produkty odzwierzęce.

Agata:

Nie jest Ci obojętny los zwierząt, masz otwarte serce. Dziękuję Ci za ten wywiad, za pomysł i inspirację do działania. Może więcej osób się wciągnie w vegan akcję. Powiedz jeszcze Altea, jak to się stało, że zostałaś weganką? I na co jeszcze zwrócić uwagę?

Altea:

Trzeba pamiętać o tym, że nasi czworonożni przyjaciele są mięsożerni, więc dla nich musimy kupować mięso. Mam dwa psy i kota, jestem odpowiedzialna za nich i karmię je tym co dla nich najzdrowsze. Poza tym musimy pamiętać, że jesteśmy weganami z miłości do zwierząt i że mordowanie żywych istot i jedzenie ich zwłok jest okrucieństwem. Na wegetarianizm przeszłam 25 lat temu, zanim jeszcze to się stało modne, wpłynęła na mnie lektura książki Jeana Prieur’a „Dusza zwierząt”. Byłam jedyną wegetarianką w szkole podstawowej, w liceum i na studiach, ale jakoś nie wzbudzało to wtedy większej sensacji

Na weganizm przeszłam półtora roku temu. Muszę przyznać, że jest trudniejszy od wegetarianizmu, w każdej restauracji znajdziesz jakieś danie wegetariańskie, np. pierogi ruskie czy naleśniki, ale z wegańskimi jest trudniej. Odkąd jestem weganką, przestałam jadać na mieście, gotuję sama i moje umiejętności kulinarne bardzo na tym zyskały!

Tłumaczenie ludziom dlaczego picie mleka, jedzenie serów i jajek jest złe, bywa bardzo trudne. Ludzie wierzą w mit szczęśliwych krówek baraszkujących z byczkami po łące i oddających z własnej woli nadmiar mleka, wierzą, że krowa raz zacielona daje mleko już przez całe życie, nie wiedzą albo nie chcą wiedzieć co to inseminacja krów, co dzieje się z cielątkami, jak kończą kury nioski z ekologicznych farm. Spotykam się czasem z idiotycznymi komentarzami. Przyznaję, że bywam wtedy wege-terrorystką, ale to w słusznej sprawie. Mimo, że obracam się w środowisku artystów, to nie znam innych wegan. Nie dość, że jestem artystką, to jeszcze weganką

Agata:

Jeszcze raz dzięki za poświęcony czas i za inspirację

Myślę, że warto również pomyśleć o dodatkowej suplementacji oraz zwracać uwagę, by warzywa i owoce pochodziły z ekologicznych upraw.

Na blogu będę zamieszczać wegańskie przepisy. Pojawią się także ciekawe wywiady na temat weganizmu. Tak więc, do dzieła

 

Wywiadu udzieliła
Altea Leszczyńska

______________________________________________________________________________________________
Spodobał się artykuł? Uważasz, że inni powinni go przeczytać? Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz lub skomentujesz,
dołączysz do mojego fanpage na Facebooku
dołączysz do obserwatorów na Instagramie

13 myśli na temat “Wegański lipiec. Przygotowania z Alteą Leszczyńską

  1. Ja od jakiś 2 tygodni wykluczyłam z diety nie tylko mięso i nabiał, czy produkty pochodzenia zwierzęcego, ale również mocno przetworzone produkty, które czasem zdarzało mi się kupić. Czuję się o niebo lepiej, a to dopiero 2 tygodnie. Polecam każdemu 🙂

  2. Myślę, że przejście na dietę bezmięsną jest kwestią silnej woli. Ja niespecjalnie chcę pozbywać się mięsa ze swojej diety, ale tego nie wykluczam. Widzę po swoim koledze z pracy, że jest to możliwe. Choć po przejściu na vege pożera 2x więcej 😀

  3. To o czym wspominasz na początku właśnie odstrasza mnie od weganizmu. Bo owszem dieta wyłącznie roślinna brzmi zdrowo i kusząco, ale moje talenty kulinarne są… takie sobie. Kotlety z cukinii w panierce z jajkiem zrobię, ale czy dałabym radę zamienić je na kleik z siemienia? Oto jest pytanie.

  4. Chciałam spróbować, ale nie potrafię. Za bardzo lubię ryby, miód, jajka czy mleko. Ale nie zamykam się na weganizm, wręcz przeciwnie – swoje sobie jem, ale czasem zjadam też coś roślinnego. Zawsze to jakieś urozmaicenie.

  5. Jestem na etapie wegetarianizmu, ale zastanawiam się pójść krok dalej. Takie testowe odstawienie nabiału i jajek na 30 dni to dobry pomysł.

Dodaj komentarz