Dziś będzie nieco refleksyjnie, a do takiego nastroju skłoniła mnie przesyłka… ze skarpetkami od Many Mornings, partnera dzisiejszego wpisu. Zdaję sobie sprawę, jak to teraz zabrzmiało, ale cierpliwości, wszystko wyjaśnię. Zaczęłam się zastanawiać, jak na co dzień nie doceniamy oczywistych darów. Jeśli mamy sprawnych pięć zmysłów, powinniśmy się tytułować szczęściarzami. Trochę o zmysłach dziś napiszę.
Ale najpierw…
… wyobraźcie sobie zarazę, na skutek której ludzie po kolei tracą wszystkie zmysły. Najpierw węch, potem smak, następnie słuch, wzrok i na koniec oczywiście dotyk…
Utrata węchu wydaje się najmniej dotkliwa, jednak… węch nie tylko decyduje o aromacie potraw, które przyrządzamy i spożywamy, ani o tym, że lubimy określone perfumy. Zapachy przywołują wspomnienia. Węch współegzystuje z głębokimi zakamarkami naszej pamięci, podświadomie działając jak wędka, przy pomocy której mózg wyławia cenne wspomnienia naszej osobistej historii. Tracąc zmysł węchu zostajemy odcięci od przeszłości, ta nić zostaje przerwana, a pamięć pozbawiona wsparcia ze strony zmysłu powonienia staje się tkanką silnie okaleczoną i zbyt słabą, by móc nawiązać kontakt ze starym źródłem.
Wyobraźmy sobie, że nigdy nie poczujemy smaku potraw. Proces jedzenia to nie sama fizjologia, zaspokojenie głodu, ale to także moment, w którym możemy się spotkać przy wspólnym stole, zacieśniając więzi społeczne. Wyobraźmy sobie, że nasze kubki smakowe stają się upośledzone, aż w końcu już nigdy nie poczujemy smaku lodów ananasowo-kokosowych czy smaku czosnku. Albo zapomnimy jak smakowała guma Donald czy truskawki. To kolejna zerwana nić pomiędzy teraźniejszością a przeszłością. Mimo tego ciosu ludzkość nie zechce zrezygnować ze starych przyzwyczajeń. Nawet kucharze w restauracjach odnajdą się w nowych okolicznościach, serwując mydło, smalec i mąkę, tyle że podane na pięknych talerzach. Przecież jeszcze nie został utracony zmysł wzroku. Jeszcze. Kucharze pieczołowicie zastąpią smaki – fakturą, konsystencją, chrupkością lub miękkością i kolorami. A życie będzie toczyło się dalej.
Kiedy ludzie zrozumieją, że zmysł smaku został stracony bezpowrotnie, zanim pogodzą się z tym stanem rzeczy, nastąpi kolejny, nieubłagany cios. Głucha ludzkość już nigdy nie usłyszy śpiewu ptaków, 7 symfonii Bethovena ani irytującego jazgotu sąsiadki zza płotu. Nastąpi cisza absolutna. Jednak nawet i do tej ułomności będzie trzeba się przyzwyczaić. Dyskoteki i koncerty nadal będą istnieć, zdolni DJ-e będą operować światłem i solidnym drżeniem. W zakamarkach pamięci wybrzmią wyimaginowane dźwięki, ludzie będą tańczyć, dopóki to możliwe.
Wraz z utratą wzroku ludzkość ogarnie ostatni etap rozpaczy. Zrozumieją, co nastąpi dalej. Będą pragnęli ostatnie dni w mroku spędzić z osobami najbliższymi, gdyż niewyobrażalny smutek i strach rozerwie ich serca na strzępy…
Tak więc to zmysły czynią nasze życie żywym i bogatym, jednakże nie każdy z nas postrzega świat jednakowo. Pewnie zetknęliście się z pojęciem „słuchowiec” czy „wzrokowiec”, może nawet sami o sobie mówicie: „ja jestem wzrokowcem”. A może najważniejszy w odbiorze świata będzie dla Was dotyk?
Wzrokowiec
Lubi porządek wokół siebie i drażnią go np. nierówno ustawione książki na półce. Przechodząc obok sterty gazet pewnie je wyrówna. Wzrokowiec pamięta dobrze kolory i rysunki z okładek książek oraz ich lokalizację w biblioteczce, ale z trudem przypomina sobie tytuł i nazwisko autora. W czasie uczenia się woli czytać i robić własne notatki. Używa słów i zwrotów:
Punkt widzenia, to jest jasne, zauważyć, przegląd, widok, perspektywa, być świadkiem, to jest niejasne, pole widzenia, ciemna sprawa, z lotu ptaka, mglista sprawa, naświetlać, światło w tunelu, perspektywa krótkowzroczna (dalekowzroczna), olśniewające, kolorowe, wyraźne, oko w oko, wyraźny obraz. Powie: „zobacz, jak to pachnie” albo „spójrz, jaka to dobra muzyka”.
Słuchowiec
Lubi dużo mówić, mówi z dużą łatwością, płynnie i melodyjnie. Woli słuchać nagrań, wykładów niż czytać. Może robić wiele błędów ortograficznych (bo pisze tak, jak słyszy). Ma kłopoty z geometrią, mapami. Z filmów dobrze pamięta melodie i dialogi. W czasie rozmowy często używa zwrotu „posłuchaj”.
Używa słów i zwrotów: Słyszalny, głośny, cichy, melodyjny, niemelodyjny, słyszeć, stwierdzić, zaniemówić, harmonia, akcentować, brzmieć dobrze (źle), dobrze wyrażony, jest na tej samej fali, donośny, zdać szczegóły, to mi zgrzyta, uczta dla uszu, dobry ton, przyjemny dla ucha. Powie: “posłuchaj jak tu ładnie”, “słuchaj jakie to dobre”.
Kinestetyk
Lubi ruch. Siedzenie na wykładach i słuchanie to najmniej odpowiedni sposób uczenia się, bardzo się wtedy męczy lub radzi sobie rysując lub wykonując np. origami. Często trenuje jakąś dyscyplinę sportu lub chodzi regularnie na dalekie spacery. Nie przeszkadza mu bałagan, wręcz przeciwnie – to jego żywioł. W czasie rozmowy dość żywiołowo gestykuluje i lubi poklepywać siebie i innych. Używa słów i zwrotów: Naładowany, emocjonalny, czuję, płynę, to mnie porusza, mam przeczucie, czuję nacisk, napięcie, niepokój, to ma dobry smaczek, śliska sprawa, mocna podstawa, w gorącej wodzie kąpany, gorący temat, targany sprzecznościami.
Jeśli jesteście ciekawi, jaki jest Wasz styl percepcji, możecie rozwiązać quiz:
https://www.quizme.pl/q/martad/wzrokowiec_sluchowiec_czy_kinestetyk
A wracając do tych prowokatorskich skarpetek. Zwykłe skarpetki, a wywołały u mnie taką radość. Wzrokowca ucieszą piękne, żywe kolory i ten pomysł, by każda skarpetka była nie do pary. A kinestetyka ujmie przyjemny i miły w dotyku materiał, z których wykonane są skarpetki. One są warte polecenia, więc polecam 🙂 Link do sklepu znajdziecie tu:
Namawiamy do wzięcia udziału w akcji #EatThatSock polegającej na gotowaniu w skarpetkach nie do pary i publikacji zdjęć z kreatywnego gotowania. Ja prezentuję zdjęcia z pierwszego, zbierackiego etapu, w moim ogródku 🙂
Partner wpisu:
kolorowe skarpetki Many Mornings
Zachęcam do obejrzenia ciekawego filmu, który stał się inspiracją do napisania artykułu:
_______________________________________________________________________
Spodobał się artykuł? Uważasz, że inni powinni go przeczytać? Będzie mi miło, jeśli go udostępnisz lub skomentujesz,
dołączysz do mojego fanpage na Facebooku
dołączysz do obserwatorów na Instagramie
Ja jestem kinestykiem 🙂
A skarpety MM uwielbiam <3
Blogierko, ale trochę wzrokowcem też jesteś, nieprawdaż? 😉
Wyszło mi, że jestem typem mieszanym 😀
U mnie mieszanka wszystkich zmysłów, każdy z nich bierze czynny udział w poznawaniu i odczuwaniu, żaden nie wysuwa się na pierwszy plan. 🙂
Ze mnie jest krzyżówka słuchowca ze wzrokowcem, ale to drugie jednak przeważa. 😉
Z ciekawości zrobiłam test i wyszedł typ mieszany 🙂 Podobnie jak Wiewiórka w okularach — z przewagą wzrokowca.
Według testu jestem wzrokowcem i w pełni się z tym zgadzam. Swoją drogą bardzo ciekawy wpis. W sam raz do niedzielnej porannej kawusi. Miło się czytało i jeszcze ten test, super! 🙂
Dziękuję :))
Rozwiązałam test i potwierdziło się, że jestem wzrokowcem i zawsze tak było.
Dużo czytam, oglądam. Liczą się dla mnie wrażenia estetyczne, kolory. Chyba we wszystkich dziedzinach życia Nie lubię szarości i nudy.
Co do skarpetek, bardzo często mam je nie do pary 🙂
Ciekawy wpis 🙂
Uważam, że jestem wzrokowcem. A skarpetki są cudne. Do pracy pewno bym ich nie włożyła, ale żeby sobie humor poprawić chętnie na nie bym zerknęła.
okazuje się, że korzystam z wszystkich zmysłów na podobnym poziomie, no może wzroku trochę bardziej i słuchu i dotyku, a nie jednak po równo 😉 cuuuuudne skarpetki <3
Fajny wpis podoba mi się. Zrobie ten test z ciekawości dziękuje pozdrawiam